Różowo-złote lato z domieszką oceanu

Hello!

Jako że wczoraj obiecałam Wam makijaż i się nie wywiązałam, bo nie był do mój dzień na malowanie (za co przepraszam), to dzisiaj stworzyłam dla Was coś, co, myślę, jest ciekawą propozycją na wszechogarniającą pogodę. Łączy w sobie róż, pomarańcz, a nawet róż opalizujący na złoto, a do tego nutkę niebieskiego, troszkę mieniącego się na zielono. Mam nadzieję, że taka odsłona przypadnie Wam do gustu!
Dajcie znać, czy ucinanie posta na stronie głównej jest dobre, czy nie - chciałabym Was zachęcić, a nie zniechęcić do czytania dalej. :)
Ten makijaż nie będzie przyozdobiony czarną kreską, ponieważ uznałam, że to ma być szybki i łatwy makijaż, żeby go zrobić i polecieć na miasto, a nie siedzieć i kropka po kropce tworzyć jak najlepszą kreskę eyelinerem. Poza tym, latem wystrzegałabym się mocniejszych makijaży, tylko postawiłabym właśnie na takie delikatne. A Wy? Mam też nadzieję, że osoby kochające kreskę eyelinerem lub kredką, z jaskółką lub bez, mimo tego polubią mój makijaż. Myślę, że cień KOBO Golden Rose (na środku powieki) wynagradza brak kreski. Dodam, że ten makijaż ładnie uwydatni przede wszystkim niebieską tęczówkę, niemniej, kolorowookie - śmiało wypróbujcie!

Kliknij na zdjęcia, żeby powiększyć.

Niewiele trzeba, żeby zrobić makijaż, który będzie się wybijał. Ten zdecydowanie należy do łatwych i widocznych. A Wy co uważacie na jego temat?

*Jeśli podoba się Wam makijaż, może w zakładce "makijaże" znajdziecie jeszcze coś dla siebie.

Jutro (1.07.) mnie nie będzie z powodu wyjazdu, dlatego posta nie napiszę, ale od środy można się już spodziewać.

Do zobaczenia!

D.

PS: Po raz kolejny mam bardziej intensywny kolor tęczówki, ale to wina przeróbki, która ma na celu odwzorowanie kolorów makijażu takimi, jakimi są naprawdę. Niestety nie opanowałam jeszcze oświetlenia, więc często zdjęcia wychodzą zbyt jasne i nie są aż tak realistyczne, jak bym chciała, stąd podrasowanie kolorów.