Kosmetyki pielęgnacyjne z Rossmanna

Witka!

Dzisiaj przybywam z krótkim postem o tym, co ostatnio kupiłam w Rossmannie. Kiedy wszystko przetestuję, wrócę do nich i co nieco Wam opowiem. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze dziś stworzyć dla Was makijaż - jeśli macie jakieś życzenia, to piszcie, a może się zainspiruję. 


Zacznę od tego, co zdążyłam już wypróbować. Krem nawilżająco-matujący UnderTwenty (1) kupiłam już po raz drugi - nie jest to mój wymarzony krem, ale jako tymczasowy sprawdza się nieźle. Drugim wyborem był żel do mycia twarzy Lirene (5) - do tej pory użyłam go kilka razy i na razie nie narzekam. Wodę micelarną z Bourjois (2) kupiłam zamiast Ziaji lub UnderTwenty - jest całkiem w porządku. Porwałam się również na rozświetlający peeling do twarzy Bourjois (3) - nie wiem dlaczego, bo, jak pisałam w poście (klik), raczej moje naczynka się z nimi nie lubią, ale wydał mi się dość delikatny, więc może nie podrażni mi skóry; jeszcze go nie używałam. Ostatnim, ale nie najmniej ważnym kosmetykiem jest inny żel do twarzy - La Roche-Posay z serii Effaclar (4), na który uparła się moja mama, gdyż był w promocji, a ostatnio polubiłam tę markę dzięki próbce jednego z kremów - pokładam spore nadzieje w tym żelu i mam nadzieję, że nie zawiedzie. Dostałam kilka innych próbek, ale obawiam się, że na sam krem i tak mnie nie stać. Jest on nawilżający i ma zwalczać trądzik - wiecie może, czy jeśli się nie ma trądziku, może zaszkodzić z powodu silnego działania? Wolałabym tego uniknąć.

Na ten moment to wszystko, ponieważ nie zdążyłam jeszcze dokładnie przetestować wszystkiego. Jak tylko się poznam na tych produktach, postaram się krótko je zrecenzować.
Poznajecie tego pana niżej? Część z Was pewnie zna Shiro (白 - biały), bo "pomagał" mi w jednym poście (kliknij), a jeśli go jeszcze nie znacie, to przedstawiam jednego z moich dwóch kotów. Imion ma wiele, tak samo jak oblicz! 


Żywię nadzieję, że zajrzycie tu jeszcze, między innymi na drugą część tego posta, ale głównie dla makijaży, które są tematem przewodnim bloga.
Ach, no i zapomniałabym - miłych wakacji!
Używałyście któregoś z tych kosmetyków? Co możecie na ich temat stwierdzić?

Mam nadzieję, że jeszcze do dzisiaj, ale jeśli nie, to
do następnego!
D.

Komentarze

  1. żel do twarzy z la roche posey jest bardzo fajny :) produkty z under twenty się u mnie nie sprawdzają, ale o tym kremie slyszałam wiele dobrego, szkoda :(
    I w ogóle to kot jest prześwietny :D
    Dodaję do obserwowanych i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleksandra Bugalska30 czerwca 2014 18:25

    Tak z ciekawości, ile kosztuje przeciętnie taka woda micelarna? Tak około, nie pytam o konkrety. Kotek jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Ziaji ok. 8zł, a Bourjois lub UnderTwenty ok. 15zł. Woda micelarna jest nieco słabsza od mleczka, ale za to delikatniejsza dla skóry i oczu. Czasami, ale rzadziej sobie radzi z trwalszymi kosmetykami, np. wodoodpornymi, choć ostatnio żelowy eyeliner ostatecznie domyła mi woda z Bourjois.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Bardzo mnie cieszą i motywują do dalszego działania! Czas poświęcony na napisanie kilku słów nie pozostanie niedoceniony — odpowiadam na nie u siebie, ale chętnie odwiedzam komentujących.

Popularne posty