Lilac & Lavender - Bez i lawenda

Hej!


Dzisiaj coś, co pewnie skojarzy się ze mną i kolorami na tym blogu - czyli makijaż w fioletach. Tak się złożyło, że, tak jak w poprzednim poście (klik), królują tu perły. Jest to letni, skromny, delikatny i bardzo ŁATWY makijaż. Krótko mówiąc - dla każdego.
Nie od dziś wiadomo, że fiolety pięknie podkreślają brązową i zieloną tęczówkę, niemniej piwno- i niebieskookie (jak widać po mnie) mogą się śmiało na niego pokusić. Co do oczu szarych - polecam spróbowanie.
Do dzieła!



Przy robieniu makijażu kierowałam się zasadą - wewnętrzna część powieki jest pokryta perłowym cieniem, a zewnętrzna matowym. Uwaga przy rozcieraniu, żeby perła i mat nie połączyły się. Znowu w ruch poszła brązowa kredka, mająca za zadanie podkreślić linię rzęs - pokryłam ją perłą.


Dość nietypowo roztarł mi się matowy lawendowy cień - przy samej "krawędzi" jest wrażenie, jakbym użyła jasnego pomarańczowego cienia, czego nie zrobiłam.
Zdarza się, że kiedy rozcieramy (blendujemy) cienie, one tracą swój kolor, a niekiedy go zmieniają. Czasami efekt jest bardzo ciekawy, a w tym przypadku zwyczajnie mi nie przeszkadza.

***

Mam dla Was dwie odsłony - z mocno zaakcentowanymi i delikatnymi ustami.
Mała uwaga: jaskrawa szminka to połączenie czerwieni oraz różu, a na żywo dominował różowy.
Aby uzyskać delikatny efekt, pokrywamy usta różową pomadką, następnie ścieramy jej nadmiar i nakładamy bezbarwny albo brzoskwiniowy błyszczyk. Voilá.

Kliknij, aby powiększyć.

Na koniec coś, co stanowi jedną z form uzupełnienia makijażu, mianowicie manicure!
Jak Wam się podoba szaleństwo na moich paznokciach? Zachęcam Was do eksperymentowania.

Koniecznie powiększ, aby lepiej zobaczyć.
Przepraszam za siniaka po wenflonie. :)

Liczę, że wybaczycie mi małą monotematyczność, jeśli chodzi o te perły, ale tak naprawdę skupiałam się na kolorach i używałam tego, co mam. Ponadto uważam, że nie ma w nich nic złego; nawet latem wyglądają dobrze i nadają świeżości spojrzeniu. Żywię nadzieję, że spodoba Wam się ta propozycja.
Po zabiegu głównie leżę, więc wybaczcie za "łóżkowe" zdjęcia. :) Niedługo wszystko wróci do normy!


Do zobaczenia,
D.


PS: Jaki matowy bronzer w zimnej tonacji byście mi poleciły?

Komentarze

  1. Fajny delikatny fiolet :) dawno nie miałam takiego na oczach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Aleksandra Bugalska13 czerwca 2014 11:00

    Perłowe cienie są świetne na lato i bardzo Ci pasują. Paznokcie - super. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny i delikatny makijaż...mi by nie pasował bo mam jasną oprawę oczu ehh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, interpretację zawsze pozostawiam dowolną. Możesz na przykład przyciemnić zewnętrzny kącik, dodać mocniejszy odcień fioletu, byle był matowy, aby zasada malowania tego makijażu się nie zmieniła. Zezwalam na modyfikacje. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Bardzo mnie cieszą i motywują do dalszego działania! Czas poświęcony na napisanie kilku słów nie pozostanie niedoceniony — odpowiadam na nie u siebie, ale chętnie odwiedzam komentujących.

Popularne posty