Makijaż codzienny: fioletowo mi! - z akcentami


Cześć!



Trochę mnie nie było, ale staram się mobilizować. Dzisiaj makijaż w fioletach, jak zwykle wymyślony na poczekaniu i tym razem w pośpiechu (dlatego przepraszam za odbitą maskarę na powiece). Użyłam takich kolorów, jak kiedyś w innym makijażu składającym się z samych kresek (tutaj), co było zupełnie przypadkowe. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak on wyglądał i czego użyłam, zachęcam do czytania dalej.


Wiem, że wiele z Was może nie lubić perłowych cieni albo bać się ich, że będą zbyt widowiskowe, ale niektórymi można uzyskać naprawdę subtelny efekt i rozświetlone, obudzone oko (o tym pisałam całkiem niedawno w innym poście - tu).
Zewnętrzny kącik pozostawiłam matowy, natomiast środek powieki pokryłam jaśniutką fioletową perełką (której użyłam też do tego makijażu - o, tu). Wew. kącik podkreśliłam inną perłą w kolorze miętowym.
W ostatniej chwili wpadłam na to, aby, dla odmiany, linię wodną innym kolorem niż cielistym i wybór padł na turkusową kredkę.




No to pora na spis bohaterów tego makijażu:
Podkład Bourjois Healthy Mix #52
Bronzer Catrice SUN Glow Matt Bronzing powder Medium Skin
Korektor Bourjois Healthy Mix #51
Róż INGLOT #49
Błyszczyk MaxFactor #20 Glowing Peach
Ciemne fiolety: KOBO #113 , Sleek - cień z palety Au Naturel obok czarnego (a'la śliwka)
Perłowy fioletowy cień INGLOT #440
Miętowy perłowy cień REVLON (z serii pojedynczych do łączenia ze sobą, nie ma numerka...)
Tusz do rzęs MaxFactor Masterpiece czarny
Rozświetlacz The Balm - Mary-Lou Manizer
Cienie do brwi z zestawu Catrice Eyebrow set
Beżowy cień Bell Satin Matt #145
Biały cień z paletki The Balm - Meet Matt(e) Nude Matt Malloy



Kolejne posty będą już tworzone przy pomocy lampy pierścieniowej, aby zdjęcia prezentowały się lepiej. Myślę, że stopniowo będą wychodzić coraz lepiej.

A jak Wam się podoba nowy wygląd bloga? Jestem otwarta na inne koncepcje.

Do zobaczenia niedługo, bo w zanadrzu mam notkę z gościem w roli głównej! 
D.

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Bardzo mnie cieszą i motywują do dalszego działania! Czas poświęcony na napisanie kilku słów nie pozostanie niedoceniony — odpowiadam na nie u siebie, ale chętnie odwiedzam komentujących.

Popularne posty