Co robimy nie tak?

Dobry wieczór.

Połowa weekendu prawie za nami. Niestety nie miałam weny na malowanie, więc w dalszym ciągu nie mogę opublikować makijażu, ale chciałabym się zrehabilitować, więc przygotowałam coś innego.

Kilka błędów w makijażu i pielęgnacji - niektóre może znacie, inne wydadzą się banalne, a pozostałe zaskoczą.
Jeśli chcecie dowiedzieć się, jakie - zapraszam do zrobienia sobie ciepłej herbatki, otulenia kocem oraz czytania dalej.




1. Błędne otwieranie tuszu do rzęs
Zaskoczenie, prawda? Jak można źle otworzyć maskarę? Cóż, niestety, ale szczoteczki do rzęs nie wyciąga się jednym pociągnięciem. Dla mnie jest to kardynalny błąd. Bardzo ważne jest, aby do momentu całkowitego wyjęcia szczoteczki, odkręcać ją obracając wokół jej własnej osi. Dlaczego? Zapobiega to dostawaniu się nadmiernej ilości powietrza i pozwala na dłuższe cieszenie się z maskary. A zapewniam Was - wiele z Was tak robi, nawet znane blogerki z YouTube. Warto to zmienić, chociażby dla oszczędności.

2. Rozsmarowywanie kremu na twarzy we wszystkich kierunkach
Taka metoda nakładania i rozprowadzenia kremu na twarzy nic nam nie da. Owszem, część produktu wchłonie się w skórę, ale nam przecież chodzi o to, aby wykorzystać pełnię jego możliwości. Radzę najpierw delikatnie rozprowadzić krem na twarzy od góry do dołu (to ważne, aby nie odwrotnie, żeby niepotrzebnie nie naciągać sobie skóry), a później wykonać mikro-masaż - najzwyczajniej w świecie wklepać opuszkami palców. Wówczas krem nie będzie tylko na powierzchni twarzy, ale dotrze tam, gdzie powinien i zadziała prawidłowo, a więc nawilży itp. (zależy jaką funkcję ma pełnić), ponadto delikatnie poprawimy ukrwienie, w związku z czym krem lepiej i szybciej się wchłonie. Tak więc, drogie Panie - nie "mażemy" i "paćkami" kremem twarzy, tylko muskamy jak malarz swe płótno.

3. Balsamowanie w złym kierunku
Ale jak to? Kierunek ma znaczenie?
Ależ oczywiście. To bardzo prosta zasada. Chodzi o to, aby balsamując ciało, robić to w kierunku serca. Dzięki temu poprawiamy ukrwienie i, tak jak w przypadku kremu do twarzy, zapewniamy lepsze wchłanianie. Przy okazji robimy sobie pewnego rodzaju masaż, co jest z pewnością przyjemniejsze, niż robienie tego od niechcenia i tylko po to, żeby skóra nie była sucha. Pozwólmy naszemu ciału na relaks, zwłaszcza po ciężkim dniu pracy lub nauki!

4. Naciąganie powieki
Wiem, rozumiem i zdaję sobie sprawę, że to wiele ułatwia. Zwłaszcza malowanie kreski eyelinerem albo rysowanie kreski kredką. Ale litości, chyba nie chcą Panie przyspieszyć powstawania zmarszczek na powiekach? Oczywiście proszę nie brać tego jako moją irytację. Zwyczajnie martwi mnie, że tyle panien tak postępuje. Żeby ułatwić Wam życie, proponuję np. rysować kredką od zewnętrznego kącika po wewnętrzny, patrząc na wprost w lusterko. Mi się to udało, naprawdę! Czasem bardzo delikatne naciągnięcie pomaga, ale szczerze radzę się tego wyzbyć. Wystarczą nam chyba kurze łapki, które są tym bardziej nieuniknione, prawda? ;)

5. Gorąca woda dla włosów
Że niby włosy piją wodę?
Jasne, że nie. Przecież składają się z białka nierozpuszczalnego w wodzie. Tytuł miał zdziwić i zaciekawić, choć nie wiem, czy mi się to udało. Mam na myśli mycie włosów zbyt ciepłą, a także zbyt zimną wodą. Włosy, tak jak właściwie poszczególne części organizmu, bronią się przed pewnymi temperaturami. Jeśli do ich mycia dobieramy gorącą lub zimną albo lodowatą wodę, sprawiamy, że wydzielają więcej łoju, który je ochrania. Dla nas to oczywiście udręka, bo mówimy sobie "dopiero umyłam włosy, a już są przetłuszczone". Wiem, bo ja tak mam. Wiadomo, że nie jest to jedyna przyczyna przetłuszczania, ale jedna z nich. Zamiast tak kosmicznie wysokiej bądź niskiej temperaturze polecam spłukiwanie włosów w letniej albo ciepłej wodzie. Poza tym, nasza głowa również odetchnie. Nie zapominajmy, że włosy to przede wszystkim skóra głowy.


Tym, którzy dotrwali do końca, gratuluję i dziękuję, a jeśli ktoś odpadł - szkoda, najwidoczniej nie interesują ich takie klimaty. Oczywiście Wasze zdanie jest dla mnie ważne, dlatego jeśli z czymś się nie zgadzacie albo macie poprawki, chętnie się o nich dowiem, Będzie mi miło, jeśli znajdzie się ktoś, komu właśnie uświadomiłam, że robi te błędy i skłoni się do ich poprawy. Naprawdę nie chcę nikomu nic wytknąć, to dla naszego dobra.
Przy okazji punktu 5. zachęcam do odwiedzania bloga www.narvanka.blogspot.com, na którym autorka będzie zamieszczać porady dotyczące dbania o włosy. Nie mogę się doczekać!
Dziękuję mojej cioci, od której mogłam się tego wszystkiego nauczyć. Bez niej nie byłoby tego posta!
A tymczasem życzę miłego wieczoru i miłej jutrzejszej niedzieli.

Dobranoc,
D.

Komentarze

  1. Aleksandra Bugalska23 marca 2014 16:09

    Twoje porady są bardzo ciekawe i muszę przyznać, że niektóre mnie zaskoczyły. Dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również dziękuję. A które zaskoczyły, jeśli można wiedzieć? Robiłaś tak wcześniej?

      Usuń
  2. Aleksandra Bugalska23 marca 2014 20:45

    3. i 4. chyba najbardziej. Tzn. na ogół nie popełniam tych błędów, ale bardzo mądrze to wszystko wyjaśniłaś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z balsamowaniem spróbuje, ponieważ mam kłopoty z ukrwieniem skóry. Co doradzisz na łuszczący sie naskórek twarzy? Bardzo przeszkadza w nakładaniu podkładu..

    OdpowiedzUsuń
  4. Spróbuj, na pewno nie zaszkodzi. Kochana, jeśli masz delikatną skórę twarzy, polecam peeling enzymatyczny, np. z Ziaji. Natomiast, jeżeli nie masz popękanych naczynek itp. co wydelikaca skórę twarzy, a enzymatyczny peeling nie zadziała, spróbuj z mechanicznym, który jest przeznaczony do twarzy oczywiście. Do tego krem nawilżający po takim zabiegu i powinno się polepszyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbowałam, peelingi chyba nie działają.

      Usuń
    2. Wobec tego może częściej robić mikro-masaż, żeby poprawić ukrwienie. Brak dobrego krążenia też jest przyczyną suchej skóry.

      Usuń
    3. dziękuje za radę, Daria! :)

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że okaże się pomocna. Nie ma za co!

      Usuń
  5. Bardzo przydatne porady. :D Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że nie trzeba spłukiwać włosów wodą ze śmingusa-dyngusa, wystarczy letnia temp. Czekam na kolejne notki. O! ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana, wybacz, że pisze pod błędami, ale mam problem z brwiami. Mam czarne włosy i brwi, więc mam je malować ciemnym brązem, czy jednak czarnym? Zależy mi również na tym, aby powiększyć oko, ale nie wiem, czy kolor brwi ma jakieś znaczenie. Z góry dziękuję za pomoc, świetny blog! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      Mimo wszystko polecam brąz, nawet ciemny, bo czarny zrobi te brwi na zbyt toporne i wyróżniające się, a w końcu chodzi tylko o ich podkreślenie. Co do oczu, musiałabym je zobaczyć, ale postaram się zrobić posta o różnych technikach optycznie powiększających. :) Absolutnie mi nie przeszkadza, że tu piszesz, wręcz przeciwnie. Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Bardzo mnie cieszą i motywują do dalszego działania! Czas poświęcony na napisanie kilku słów nie pozostanie niedoceniony — odpowiadam na nie u siebie, ale chętnie odwiedzam komentujących.

Popularne posty