Mocny (wieczorowy) makijaż na Halloween

Hej!


Coś nieudana ta miniaturka. :D

Zdaję sobie sprawę, że post rychło w czas, ale moja propozycja nadaje się nie tylko na Halloween.
Jest to po prostu wieczorowy makijaż i mam nadzieję, że się Wam spodoba!

W dniu Halloween byłam zalatana. Na tyle, że malowałam się na szybko, niemal w biegu. Nie zdążyłam po sobie posprzątać, zostawiając totalne pobojowisko, więc musiałam to zrobić po powrocie do domu. :)
Zabrakło mi czasu na dobre zdjęcia i nie uwzględniłam na nich kapelusza, który stanowił akcent halloweenowy. Ale uważam, że i tak wyszło nieźle.
Ocenę pozostawię Wam.



A tak prezentuje się makijaż z bliska:





Nie wiem dlaczego, ale postanowiłam rozświetlić wewnętrzną część powieki. Zamysł był taki, aby makijaż był mocny i mroczny, a wyszło dość zwyczajnie, ale co tam. Na zdjęciach wyszedł jaśniej, na żywo bardziej przypominał to, co chciałam osiągnąć.







Przepraszam, ale nie mam siły na wypisanie użytych kosmetyków i pędzli, czuję, że zaczynam być chora i czuję się średnio.
Ale! Zawsze mogę poszukać konkretnych kosmetyków, jeśli kogoś coś interesuje. ;)


O, na tym zdjęciu najlepiej widać. Można powiększyć.


No i to by było na tyle.
Niedługo post z kolejnym wieczorowym makijażem, ale nie na mnie. Ciekawe?

Do zobaczenia!
D.

Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Bardzo mnie cieszą i motywują do dalszego działania! Czas poświęcony na napisanie kilku słów nie pozostanie niedoceniony — odpowiadam na nie u siebie, ale chętnie odwiedzam komentujących.

Popularne posty